“You know you're in love when you can't fall asleep because reality is finally better than your dreams.”
― Dr. Seuss
Kocham go! Kocham go nad życie i on także mnie kocha. Dla siebie poszlibyśmy w ogień, skoczylibyśmy razem w przepaść. Każdy określa naszą miłość jako bezgraniczną, ale i taka czasami ma swoje granice. Ja, dziewczyna w gorącej wodzie kąpana, on ocean spokoju i namiętności. Dwa temperamenty, które nie mogą bez siebie żyć. Przyciągamy się jak magnes przyciąga opiłki żelaza, jak plus z minusem… Uzupełniamy się nawzajem… Każdy chciałby żyć w takim związku.
Mówią, że „miłość” to najwspanialsza rzecz na ziemi. Pewnie bym się z tym zgodziła, gdyby nie fakt tego, że nie zawsze miłość jest tak słodka i przyjemna. Przeplata ze sobą nie tylko te dobre i przyjemnie chwile, ale także te gorzkie, pełne bólu i rozpaczy. Ale kiedy dzieje się coś przyjemnego, nagle zapominasz o wszystkich przykrościach.
Każdy ma jakiś powód dla którego kocha się drugą połówkę. Nie którzy mają ich kilka a niektórzy kilkanaście. Czy 13 powodów to jest dużo? Moim zdaniem nie, bo jeśli kochasz drugą połówkę to możesz mieć ich nawet milion…
________________
Ogłoszenia Parafialne:
Witam w prologu nowego opowiadania. Prolog strasznie krótki [tak wiem, nie postarałam się], ale chyba ujęłam w nim wszystko co chcę wam przekazać w opowiadaniu.
I rozdział pojawi się … hmm… Sama nie wiem. Teraz mam gorące dni na uniwerku (sesja ---> kill me), więc nowy rozdział pewne pojawi się po sesji. Tak za tydzień lub za dwa.
To by było na tyle. Dziękuję za uwagę i do napisana w I rozdziale.
Czytajcie, polecajcie, komentuje. Każda opinia/uwaga jest dla mnie ważna :)
xoxo N.